Nie daje się normalnie pracować. Niby sezon urlopowy, ale ja serdecznie dziękuję za takie upały. Farba mi zastyga na pędzelku. Niemniej działam, czego dowody załączam poniżej.
Bitewnie
Poganiam Sisters of Battle. W między czasie padło prywatnych sześć dowódczych, dziesięć pancernych z rohatynami i dwie husarskie z kopiami. Rozkręcam się, tym bardziej, że córa zdrowa.
Chwilowo prywatny RON idzie na bok, bo wpadło mi do malowania jakieś 150 figurek do WH40k, Sisters of Battle. Niestety córa coś złapała, więc będzie mi to szło wolno…
Czarniecki i spółka
Zakończyłem malowanie sześciu chorągwi pancernych i dziesięciu podstawek dowódczych. Trwało dłużej, niźli założyłem, niemniej nareszcie :). Przy okazji udało mi się rozwiązać kwestię „któż to jest”. Otóż panisko machające czapką to ni mniej, ni więcej a Stefan Czarniecki. Prócz tego pomalowany został Jerzy Lubomirski i cała czereda „generic” dowódców. Zapomniałem o drobnostce w postaci dwóch[…]
Do malowania wchodzi dziesięć chorągwi pancernych z rohatynami oraz dziesięć podstawek dowódczych. Wszystko oczywiście OiM. W między czasie czekam na przesyłki ;).
OiM. Dwie podstawki wyższego dowództwa, siedem niższego, sześć chorągwi pancernych różnego typu.
Nowości OiM
Skończyłem podjazd góralskich partyzantów. Trzydzieści dziewięć podstawek. Dowódcza, dwa działa drewniane, trzydzieści sześć piechoty. W sumie sto siedemnaście figurek i dwa działa. Firmowe podstawki do dział są ciekawym rozwiązaniem, jednakowoż wolę wykonywać je samodzielnie. Nie ma niepotrzebnej dłubaniny z dopasowywaniem figurek do wyznaczonych dla nich miejsc na podstawce. Przy okazji nadgoniłem zdjęciowo dwie chorągwie wołoskie,[…]
Kupa nowości
Okazało się, że nie wrzuciłem wszystkiego z reszty malowania dla Str. Niniejszym nadrabiam. W między czasie trafiły mi się trzy podstawki szwedzkich pikinierów. Całość jest dostępna TUTAJ. We wpisie wrzucam tylko kilka zdjęć.
Blood Claws, Rune Priest i Swiftclaws
Ciąg dalszy maziania. Tym razem Blood Claws, Rune Priest i Swiftclaws. Miałem chwilowe spowolnienie spowodowane jednak koniecznością tych kilku godzin snu na dobę, oraz awarią energetyki.
Grey Hunters
Trafiła mi się do pomalowania większa liczba figurek do WH40000. Na pierwszy ogień poszli Grey Hunters. Malowało się całkiem sympatycznie – figurki od GW są „wyraziste”, nie ma problemów ze szczegółami, nie zlewają się z „tłem”. Kolor bazowy nakładał właściciel figurek, reszta malowania moja.
Uhuhuh…
Wiele się działo, czas leciał. Skończyłem Ragnara wraz z obstawą, jestem przy finiszu malowania figurek do HINT, przymierzam się do floty UCM z DropFleet. Tak więc interes się kręci. W między czasie planuję dokończyć rozgrzebane lata temu chorągwie kozackie, pancerne i wołoskie. Nic specjalnego, tylko dokończyć, więc i specjalnego artyzmu w tym nie będzie. Przede[…]