Nie daje się normalnie pracować. Niby sezon urlopowy, ale ja serdecznie dziękuję za takie upały. Farba mi zastyga na pędzelku. Niemniej działam, czego dowody załączam poniżej.
Bitewnie
Chwilowo prywatny RON idzie na bok, bo wpadło mi do malowania jakieś 150 figurek do WH40k, Sisters of Battle. Niestety córa coś złapała, więc będzie mi to szło wolno…
Kupa nowości
Okazało się, że nie wrzuciłem wszystkiego z reszty malowania dla Str. Niniejszym nadrabiam. W między czasie trafiły mi się trzy podstawki szwedzkich pikinierów. Całość jest dostępna TUTAJ. We wpisie wrzucam tylko kilka zdjęć.
Blood Claws, Rune Priest i Swiftclaws
Ciąg dalszy maziania. Tym razem Blood Claws, Rune Priest i Swiftclaws. Miałem chwilowe spowolnienie spowodowane jednak koniecznością tych kilku godzin snu na dobę, oraz awarią energetyki.
Grey Hunters
Trafiła mi się do pomalowania większa liczba figurek do WH40000. Na pierwszy ogień poszli Grey Hunters. Malowało się całkiem sympatycznie – figurki od GW są „wyraziste”, nie ma problemów ze szczegółami, nie zlewają się z „tłem”. Kolor bazowy nakładał właściciel figurek, reszta malowania moja.
Uhuhuh…
Wiele się działo, czas leciał. Skończyłem Ragnara wraz z obstawą, jestem przy finiszu malowania figurek do HINT, przymierzam się do floty UCM z DropFleet. Tak więc interes się kręci. W między czasie planuję dokończyć rozgrzebane lata temu chorągwie kozackie, pancerne i wołoskie. Nic specjalnego, tylko dokończyć, więc i specjalnego artyzmu w tym nie będzie. Przede[…]